Obserwatorzy

sobota, 18 stycznia 2014

Niesamowity rok 2013





Minął kolejny rok mojego życia. Czy jestem starsza? Hmmm kalendarzowo na pewno, bogatsza w doświadczenia? na 100%, mądrzejsza? pewnie tak. Czy czuję się staro, absolutnie nie! Już dawno uważałam, że starość i młodość, to przede wszystkim stan ducha, można być starcem w wieku 30 lat i młodzieńcem w wieku 80. Tak więc powoli zbliżam się do 40 i czuję się młoda. Oglądam się na ulicy za studenciakami, jakby byli moimi rówieśnikami, mam ochotę przyłączyć się, do rozmowy o chłopakach, do grupy nastolatek na przystanku, a przecież mogłabym być ich mamą ;) Tak więc  PRECZ KALENDARZOM! WIWAT ŻYCIE!

Ten rok był dla mnie szczególny, bogaty w nowe doświadczenia. Zaczęła się moja poważna przygoda z rękodziełem, jarmarki, kiermasze, ludzie...walka o życie codzienne, o dzieci, o miłość w sobie. To 13 rok mojego małżeństwa, wcale nie pechowy! Mikołaj przystąpił do pierwszej komunii, a Tosia poszła do przedszkola. Krytyka i gloria, radość tworzenia, smutek i porażka, zawód i miłe rozczarowanie oraz euforia, to wszystko było moim udziałem i sprawiło, że jestem silniejsza, bogatsza, pewna i zarazem niepewna siebie, swego talentu lub jego braku. Wiem jedno jestem, kocham, idę naprzód, brnę w tym, co piękne, choć nieraz bardzo trudne, byle do przodu, byle nie stać w miejscu, byle nie zmarnować czasu, daru, powietrza... byle zostawić ślad w sercu duszy, na twarzy, ustach, byle nie zniknąć, nie przepaść... byle dotknąć serca choć delikatnym powiewem wiatru. Być powodem, refleksją, ciepłem, miłym wspomnieniem, szybszym biciem czyjegoś serca być, być być....!!!

Mój 2013r


























































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz