Obserwatorzy

czwartek, 26 września 2013

Koniki brykające na łące

Od wakacji, chodziły mi po głowie konie i mocno tupały ;) Zrobiłam sobie nawet wykrój konika na kijku, takiego jak ze starych filmów, na którego można wsiąść i brykając poczuć wiatr we włosach. Oczywiście jest małe ale. Wykrój leży i czeka na realizację, bo trzeba kupić kije, przyciąć, ponacinać rowki... mąż nie pała zapałem do prac ręcznych, a i mi się nie chce, zwłaszcza, że wciąż odrestaurowuję starą kuchenną półkę po babci. Ręce mnie bolą od opalania, skrobania, szlifowania, ale to inny temat, na pewno się pochwalę, jak już skończę.
Ponieważ koniki nie dawały mi spokoju, trzeba było uszyć takie, przy których nie musiałam obrabiać drewna ;) No i są. Powstało już nawet całe stadko.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz