Gdy zobaczyłam informację o konkursie "szyję- pomagam" , nie miałam wątpliwości, że muszę wysłać tam moją pracę. Nie chodzi o wygraną, choć byłoby mi miło, ale o pomoc dzieciom, o które często walczą już tylko rodzice, bo służba zdrowia rozkłada ręce, a państwo nie chce pomóc. To właśnie na fundację AKOGO, zostaną przeznaczone pieniążki z licytacji zabawek.
Trochę trwało zanim zdecydowałam co uszyję. Miała to być maskotka w stylizacji ślubnej. Początkowo chciałam uszyć ślubną sowę, ale niestety już jedna została nadesłana, więc pomyślałam o lali. Ponieważ lubię styl lat 20, a w dodatku za oknem coraz zimniej, postanowiłam uszyć zimową pannę młodą w stroju stylizowanym na lata dwudzieste ubiegłego stulecia. Oto i ona :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz