Jakiś czas temu szperając po i internecie znalazłam tutorial : jak uszyć sukienkę dla dziewczynki z tshirtów. I wówczas przypomniałam sobie o moich planach uszycia dla Tosi sukienki wełnianej z niepotrzebnych swetrów, których mam całą torbę, a że moja recyklingowa dusza podpowiadała mi, że można te dzianiny wykorzystać, to leżały sobie i czekały na pomysł.
Pamiętam czasy kiedy moja mam w latach 80 miała mnóstwo zamówień na patchworkowe swetry, uszyte ze starych, nieużywanych, niemodnych lub nielubianych sweterków. Mama je cięła i z tych fragmentów tworzyła cudowne rzeczy niczym obrazy Picassa. Mnie daleko do jej talentu a i moda nieco się zmieniła...
Zobaczcie co powstało z brązowego wełnianego swetra z długim rękawem w rozmiarze 44, oraz zielonego golfa także z rękawami r. 38. Balonik z kamizelki r. 38
Sukienki są zaś w rozmiarze 104/116
Sukienka brązowa była wycięta na podstawie innej , trapezowej sukienki, którą nosi moja córeczka, jedyna różnica była w długości, gdyż, tę wełniana nieco wydłużyłam . W zielonej sukience wykorzystałam istniejący już w swetrze golf, oraz ściągaczowy dół, resztę wycięłam w kształcie trapezu, podkrój rękawa odwzorowałam od tej samej sukienki, którą wykorzystałam jako forme dla sukienki brązowej.
A tak prezentuje się w nich moja mała łobuziara!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz